Odciskanie drobnych elementów z plastiku

Czasem musimy powielić lub stworzyć od nowa jakiś drobny element jak owiewkę czy reflektor. Jeśli rzecz jest stosunkowo nieduża ma niezbyt rozrzeźbioną bryłę, można ją odciskać z rozgrzanego plastiku.

  1. Przygotowuję wzór

Jeśli nie jest to element zestawu dostarczony przez producenta rzeźbię go w masie epoksydowej. Mnie najlepiej pracuje się z Milliputem – po ostygnięciu jest twardy i dobrze się go szlifuje i poleruje. Jeśli to jest coś naprawdę drobnego, warto zrobić tę rzecz w jednym kawałku z uchwytem – jakimś przedłużeniem dzięki któremu będzie można manipulować elementem.

2. Przygotowuję matrycę

Kiedy wzór stwardnieje odciskam go z kolei w nowej bryłce Milliputu – otrzymuję odcisk-negatyw. Żeby zapewnić gładkość powierzchni wzór przed odciśnięciem smaruję tłuszczem. Są do tego specjalistyczne specyfiki, ja używam byle czego i też działa.

Matryce do tłoczenia lamp wyciśnięte w Millipucie. Obok odcięta końcówka skrzydła – wzorzec kształtu lampy pozycyjnej

3. Odciskam kopie

Po zastygnięciu matrycy rozgrzewam plastik – kawałek ramki wtryskowej chwycony kombinerkami. Plastik topnieje w stosunkowo niskiej temperaturze, rozgrzewam go nad świeczką.

Warto chwycić ramkę nie więcej niż centymetr od rozgrzewanego końca. Ponieważ plastik jest rzeczywiście bardzo wrażliwy, łatwo możemy stopić go za dużo i ten topiony kawałek ramki zamieni się w giętki makaron, niemożliwy do formowania – trzeba go będzie ostudzić i grzać od nowa.

Gdy koniec plastiku jest miękki zdecydowanym ruchem wciskam go w matrycę i od razu wyciągam. Jeśli zrobię to momentalnie, uzyskuję gładką, lśniącą powierzchnię. Jeśli poczekam pół – jedną sekundę – odciśnie się faktura matrycy, z jej ew. chropowatością.

Kroplowy klosz po odciśnięciu, a przed odcięciem

Przy podgrzewaniu plastiku należy uważać żeby nie przegrzać – gdy zaczyna bulgotać, dymić lub zmieniać kolor, znaczy że ma już dość i zaraz się zapali (a trwa to sekundę). Pół biedy z elementem, który później pomalujemy, ale w przypadku elementów przezroczystych “szkiełko” nabierze brązowego koloru.

4. Odcinam i szlifuję

Odcinam “czeską żyletką” i szlifuję powierzchnię odcięcia. W razie potrzeby – np. przy elementach przezroczystych – poleruję ją. I koniec.

Leave a comment

Design a site like this with WordPress.com
Get started